Już od kilku lat Jacek Pauli skutecznie wyprzedaje najcenniejsze nieruchomości należące do Gminy Skarszewy – czyli do każdego z Nas, mieszkańców . Kompetencje do takich czynności przekazuje mu corocznie w uchwale budżetowej rada Miejska w Skarszewach. Do wielu ciekawych okoliczności zawierania transakcji z pewnością wrócimy, ale w ostatnim czasie doszło do bardzo specyficznej i w naszej opinii korupcjogennej sytuacji.
Sprzedaż w drodze przetargu…. chyba że…. dzierżawa.
Podstawowym sposobem zbycia nieruchomości gminnej jest ogłoszenie przetargu, do którego, upraszczając pewne wyjątki, może przystąpić każdy kto posiada odpowiednie środki, wpłaci wadium w pieniądzu i stawi się w dniu przetargu, aby przystąpić do licytacji. Taka sytuacja powoduje, że teoretycznie nikt nie ma pewności zwycięstwa. Można jednak nieruchomość próbować wydzierżawić, a co za tym idzie bez przetargu przekazać władanie terenem dowolnej osobie na okres nawet kilkudziesięciu lat. I właśnie tym trybem poszedł Jacek Pauli, postanowił na wniosek firmy budowlanej B&W z Pruszcza Gdańskiego złożyć na sesję projekt uchwały w celu wydzierżawienia jednej z gminnych działek na okres 30 lat! Tak, dobrze czytacie na trzy dekady ziemia ma trafić w prywatne ręce bez przetargu a deweloper może na niej wybudować kompleks mieszkalno-usługowy. Wystarczyło jedynie namówić większość rannych rady miejskie do podjęcia uchwały. Ale zanim przejdziemy do szczegółów zobaczcie o jakiej działce mówimy.
Niema 3 ha w sąsiedztwie SCS i Rental Parku z Lidlem.
Mówimy o działce numer 305/6 w Skarszewach, która zlokalizowana jest bezpośrednio za budowanym basenem (do okoliczności jego powstania wrócimy) o powierzchni około 2,8 ha. Działka jest w tej chwili rolą i nie posiada planu zagospodarowania przestrzennego. Trzeba jednak zauważyć ze znajduje się w bardzo dogodnej lokalizacji i z pewnością jej wartość można szacować na kilka milionów złotych. Na zdjęciu widzicie dokładnie o jaką nieruchomość chodzi.
Uchwała w trzy dni od wpływu wniosku.
Jak zatem doszło do skandalicznej dezycji o wyrażeniu zgody na dzierżawę?
23 września 2024 roku do Burmistrza Skarszew wpłynął wniosek złożony przez firmę B&W Usługi Ogólnobudowlane Bożena Dzidkowska z siedzibą w Pruszczu Gdańskim o zawarcie umowy dzierżawy (na okres 30 lat) nieruchomości gruntowej (której właścicielem jest Gmina Skarszewy) położonej w Skarszewach przy ulicy Kościerskiej jest to działka numer 305/6 obręb 7.
Po upływie zaledwie jednej doby!!! Czyli 24 września 2024 roku został przygotowany przez Burmistrza Skarszew projekt uchwały umożliwiający wydzierżawienie działki na okres 30 lat celem wybudowania na niej kompleksu mieszkalno–usługowego. Uchwałę przesłano do radnych drogą email.
W paragrafie 2 projektu uchwały znalazł się zapis cyt. „Dzierżawa będzie obejmować całą nieruchomość o powierzchni 2,8128 ha w celu wybudowania na niej kompleksu mieszkalno-usługowego.” Jacek Pauli postanowił zatem w ekspresowym tempie przekazać działkę na działalność deweloperską tej firmie. Dlaczego nie zaproponowano tego innym deweloperom? Odpowiedź może być ciekawa.
25 września 2024 roku Burmistrz skierował do Radnych Rady Miejskiej w Skarszewach zmieniony projekt uchwały, zawierający w zapis, w którym zmieniono pierwotną treść par. 2 projektu i w jego miejsce wpisano następującą treść cyt: „dzierżawa może obejmować część lub całość nieruchomości opisanej w par. 1”. Ciekawostką i niewytłumaczoną tajemnicą jest, dlaczego postanowiono usunąć z treści uchwały część zapisów, czy w ten sposób próbowano zataić informacje kierowane do publicznej wiadomości?
Tego samego dnia (25 września 2024 r.) odbyło się posiedzenie komisji Rady Miejskiej w Skarszewach, w trakcie którego nie przedstawiono Radnym jakichkolwiek danych, wyliczeń czy analiz finansowo gospodarczych, wskazujących na celowość (z punktu widzenia interesu gospodarczego) podjęcia uchwały o oddaniu w dzierżawę tej nieruchomości.
Uzasadnienie projektu uchwały nie zawierało jakichkolwiek danych umożliwiających właściwe rozpoznanie sprawy przez Radnych. Zwyczajnie nikt nie przedstawił rzetelnej analizy ani też informacji z jakiego powodu Jacek Pauli w takim tempie zapragnął oddać we władanie na 30 lat działkę należącą do nas wszystkich.
Wreszcie 26 września 2024 roku, podczas sesji Rady Miejskiej przedstawicielka prywatnej firmy B&W Usługi Ogólnobudowlane Bożena Dzidkowska, przedstawiała Radnym informację o zamiarze wybudowania na przedmiotowej działce kompleksu mieszkalno-usługowego. Nie przedstawiono tutaj żadnej koncepcji ani dodatkowych informacji. Zwrócił na to uwagę chociażby radny Mariusz Lubecki. Doszło więc do głosowania, w którym większość radnych przyjęła uchwałę o oddaniu (w trybie bezprzetargowym) w dzierżawę na okres 30 lat przedmiotowej nieruchomości. Jak można było się spodziewać decyzja nie była jednomyślna, ale większość „sympatyzujących” z Paulim radnych nie miała problemu, aby pozytywnie zagłosować za podjęciem uchwały. Otwarto zatem burmistrzowi drogę do zawarcia umowy dzierżawy. Mamy zatem swoje skarszewskie Lex Deweloper! Należy w tym miejscu przedstawić informację jak zagłosowali poszczególni radni ponieważ powinniśmy wiedzieć jak jesteśmy reprezentowani. Spora część rady jest w różny sposób powiązana finansowo z magistratem lub innymi jednostkami organizacyjnymi Gminy i wygląda na to że troska o własne portfele wzięła górę nad troską o wspólny majątek mieszkańców gminy.
Wyniki głosowania były następujące, na Sali znajdowało się 14 radnych (1 nieobecny tego dnia) oddano 12 głosów.
Głosy za oddaniem działki w dzierżawę:
Stefan Troka
Anna Duziak
Andrzej Pałasz
Regina Grzywacz
Franciszek Armatowski
Jerzy Smuczyński
Michał Turzyński
Witold Prabucki
Edwarda Rekowska
Grzegorz Gradulewski
Wstrzymali się od głosu:
Krzysztof Beling
Henryk Armatowski
Nie oddali głosu:
Mariusz Lubecki
Elżbieta Knitter
Nieobecny tego dnia:
Grzegorz Miszewski
Jak widać aż 10 radnym kompletnie nie przeszkadzał skandaliczny wręcz sposób wprowadzenia tak ważnej uchwały w tak krótkim czasie. Brak jakichkolwiek analiz i szerszych informacji też nie ma znaczenia. Zaledwie 3 dni po złożeniu wniosku podjęto decyzję o możliwości tej dzierżawy.
Najpierw dzierżawa a potem prawo pierwokupu?
Jak wcześniej wspomnieliśmy nieruchomość nie posiada uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ani nie wydano dla niej decyzji o warunkach zabudowy, stanowi ona grunt o charakterze rolnym. W obecnej sytuacji trudno uznać czy w jakikolwiek sposób istnieje możliwość zagospodarowania działki na cele mieszkaniowo – usługowe.
Dodatkowo, Gmina wystąpiła (we własnym imieniu) o wydanie warunków zabudowy na lokalizację na tej działce żłobka, co stoi w sprzeczności z celem wydzierżawienia terenu na rzecz firmy B&W Usługi Ogólnobudowlane Bożena Dzidkowska.
Bardzo istotnych faktem jest zagwarantowana dzierżawcy możliwość uzyskania przez firmę B&W Usługi Ogólnobudowlane Bożena Dzidkowska prawa pierwokupu tej nieruchomości, co naszym zdaniem wskazuje jednoznacznie, że Uchwała zmierza do obejścia prawa poprzez uproszczoną formę zbycia w przyszłości przez Burmistrza prawa własności nieruchomości. Prawo pierwokupu przysługuje dzierżawcy, który ma w swoim władaniu nieruchomość powyżej 3 lat.
Zapisy zawarte w innych aktach prawnych stanową, że po upływie trzech lat od zawarcia umowy dzierżawy, dzierżawca ma prawo pierwokupu nieruchomości, co ewidentnie wskazuje, że podjęta Uchwała ma na celu obejścia prawa w zakresie gospodarowania nieruchomościami przez Burmistrza.
Powyżej opisana „sytuacja” tworzy atmosferę korupcyjną, ponieważ nie wiadomo na jakiej zasadzie dzierżawca miałby rozliczać z Gminą poniesione nakłady.
Obowiązek zwrotu poniesionych przez dzierżawcę nakładów (poczynionych na tej nieruchomości przed ogłoszeniem ewentualnego przetargu), skutecznie uniemożliwi potencjalnym zainteresowanym kupno nieruchomości a z pewnością rozliczenie nakładów byłoby problematyczne.
Działka numer 305/6 nie posiada dostępu do drogi publicznej, a działka, przez którą można by było zapewnić dojazd do takiej drogi została w ostatnim czasie również sprzedana przez Gminę.
Tak – sąsiednia działka numer 304 jeszcze w październiku 2024 została sprzedana, tym razem w przetargu. Do tego przetargu dopuszczona została jedna osoba zainteresowana i nabyła niemal 0,8 HA za kwotę ok 378 tys. zł. Nieruchomość ta mogła stanowić idealny dojazd do ulicy Starogardzkiej, ale jest już prywatna. Wynika z tego że cały kompleks mieszkalno–usługowy będzie skomunikowany wąską dróżką do ulicy Chojnickiej, która w takim wariancie stanie się bardzo ruchliwą trasą? Co na to mieszkańcy ulicy Chojnickiej?
Nie bez znaczenia jest fakt, że firma B&W Usługi Ogólnobudowlane Bożena Dzidkowska jest wykonawcą obecnie budowanej pływalni w bezpośrednim sąsiedztwie niniejszej działki, a wcześniej wykonywała prace drogowe na terenie Skarszew. Zatem jest to firma dobrze znana Burmistrzowi Jackowi Pauliemu.
Takie działania poddają pod wątpliwość intencje działania Burmistrza Skarszew w zakresie dysponowania majątkiem gminnym. Jest to jeden z wielu przykładów jakie zadziały się w ostatnich latach. Do wszystkich z nich wrócimy abyście mieli jasną i rzetelną informację co robi z naszym majątkiem Burmistrz Skarszew również przy udziale niektórych radnych rady miejskiej.
Powyższa Sprawa trafiła podobno do analizy do Pani Wojewody Beaty Rutkiewicz, miejmy nadzieję, że organy nadzoru staną na wysokości zadania. Prawdopodobnie w listopadzie do prokuratury trafi stosowne zawiadomienie celem zbadania „dziwnego” gospodarowania naszym majątkiem.
Jeśli masz temat, który należy zająć się w sposób merytoryczny i rzetelny poinformuj nas o tym. Każdy ma prawo walczyć o swoje prawa.